Postanowiłem założyć oddzielny temat dla pełnej wersji gry Clash II, póki co w formie Early Access, ponieważ jak dotąd jeszcze takowego nie było, więc naprawiam swój błąd ze sporym opóźnieniem, bo, jak to mówią, "lepiej późno niż wcale".
Co prawda dyskusje o grze od dłuższego już czasu idą pełną parą na Discordzie, ale nic nie stoi na przeszkodzie żeby podyskutować również tutaj.
Biada Ci!!! Odkopałeś szczątki pradawnego władcy tych ziem (Boghute Ara, lub kogoś z jego rodziny). Czeka Cię teraz surowa kara, gdyż otwierając wieko jamy uwolniłeś klątwę.
Po pierwszym hurra optymizmie czas w końcu trochę ponarzekać. Clash 2 najbardziej przypomina mi Disciples 3, tylko bez tego ewoluowania jednostek. Rozgrywka opiera się głównie na przedzieraniu i wybijaniu masy potworów. Z początku bywa trudno, ale jak awansują nam jednostki, to gra robi się łatwa i monotonna. Tak jak w jedynce nie opłaca sie rekrutować jednostek powolnych,ale silnych. Rekrutuje szybkie(jak konnica), albo strzelające.(adeptka, kusznik, łowca) Muzyka jest piekna, ale ciągle jest ta sama, a jak chcę usłyszeć jakieś inne kawałki, to nie mogę wchodzić do miasta i toczyć bitew. Przydałoby się też dać jednostkom więcej bonusów, bo różnią się tylko statystykami. Gdyby takiemu pikinierowi dać bonus w postaci kontrowania konnicy, berserker wpadałby w szał i tracilibyśmy nad nim kontrolę, skorpion używałby trucizny, czerw( o ile jest w grze) natychmiast pożerałby wrogie jednostki piechoty, ale byłby powolny i dość kruchy. Myślę, że wtedy gra nabrałby większej głębi taktycznej.
